Szanowni
Państwo, dziś zapraszamy Was na film "Miasto nieujarzmione"
zatytułowany także "Robinson warszawski". Film kręcony bezpośrednio
po zakończeniu wojny, ukończony w roku 1950 lecz wyświetlony w pierwotnej wersji dopiero w TVP w 2002 roku.
Fabuła zainspirowana nieco wspomnieniami Władysława Szpilmana nie jest zaskakująca jak na owe czasy: po upadku powstania warszawskiego pozostaje w ruinach miasta samotny mężczyzna, Rafalski, "warszawski Robinson". Ratuje od śmierci Krystynę. Niemcy wysadzają w powietrze resztki miasta, zamieniają je w gigantyczne rumowisko. Żyją tu także trzej powstańcy (chcą przedostać się na prawy brzeg Wisły; jeden z nich Andrzej, zakochuje się w Krystynie) oraz radziecki spadochroniarz, który drogą radiową przesyła wiadomości o ruchach wojsk niemieckich. Otoczony przez Niemców skierowuje ogień radzieckiej artylerii na siebie i ginie. Warszawa zostaje wyzwolona. Wojska radzieckie i polskie ruszają w kierunku Berlina.
Fabuła zainspirowana nieco wspomnieniami Władysława Szpilmana nie jest zaskakująca jak na owe czasy: po upadku powstania warszawskiego pozostaje w ruinach miasta samotny mężczyzna, Rafalski, "warszawski Robinson". Ratuje od śmierci Krystynę. Niemcy wysadzają w powietrze resztki miasta, zamieniają je w gigantyczne rumowisko. Żyją tu także trzej powstańcy (chcą przedostać się na prawy brzeg Wisły; jeden z nich Andrzej, zakochuje się w Krystynie) oraz radziecki spadochroniarz, który drogą radiową przesyła wiadomości o ruchach wojsk niemieckich. Otoczony przez Niemców skierowuje ogień radzieckiej artylerii na siebie i ginie. Warszawa zostaje wyzwolona. Wojska radzieckie i polskie ruszają w kierunku Berlina.
Losy samego filmu są też ciekawe. Pierwsza wersja
scenariusza autorstwa Jerzego Andrzejewskiego i Czesława Miłosza powstała już w
roku 1945. Scenariusz skupiał się przede wszystkim na samotności i zagrożeniu.
Robinson był świadkiem zagłady miasta i swego świata, Krystyna, którą uratował
od śmierci i pokochał, odeszła z innym - powstańcem Andrzejem. Robinson, znów
samotny ginie od przypadkowej kuli na chwilę przed wyzwoleniem Warszawy.
Jednak kierownictwo "Filmu Polskiego"
wysunęło wobec scenariusza szereg zastrzeżeń i postanowiło o zrealizowaniu w
pierwszej kolejności filmu "bezpośrednio opowiadającego o powstaniu
warszawskim". Film ten jak wiemy - nie powstał.
Równocześnie trwały prace nad zmianami w
scenariuszu; czego skutkiem było wycofanie się z roli scenarzysty Czesława
Miłosza. Ostatecznie w 1948 skierowano do produkcji scenariusz bardzo
odbiegający od wersji pierwotnej ale "socjalistycznie ideowo
poprawny" - obok Rafalskiego i Krystyny pojawiło się trzech bojowników AL
próbujących przedrzeć się do Sowietów na prawy brzeg Wisły. Wprowadzono też
sceny obrad sztabu niemieckiego podejmującego decyzje o zniszczeniu miasta, a
na początku i końcu filmu miały pojawić się sceny współczesne: pierwszy epizod
miał pokazywać członków rządu, którzy, oglądając ruiny Warszawy, podejmują
decyzję odbudowy, usunięto zaś pierwotne zakończenie. Słowem - z dramatu
psychologicznego powstała kolejna propagandówka.
W 1949r. powstała pierwsza wersja filmu, w której
jeszcze bardziej wyeksponowany został wątek bojowników AL, a w ostatniej scenie
filmu Rafalski obserwuje przemarsz żołnierzy LWP przez Warszawę w drodze na
Berlin. W tej wersji film zaprezentowano uczestnikom Zjazdu Filmowców, który
odbył się w dniach 19-22 listopada 1949r. w Wiśle. Pomimo wielkiej ilości
zmian, całkowicie wypaczających idee scenariusza Andrzejewskiego i Miłosza,
film spotkał się z olbrzymią falą krytyki, m. in. skrytykowano jako "zbyt
formalistyczną" muzykę autorstwa Artura Malawskiego. Film poddano dalszym
przeróbkom, wprowadzono nową postać radzieckiego radiotelegrafisty
"Fiałki", który ukrywa się w ruinach Warszawy wraz z Rafalskim i
AL-owcami, dokręcono wiele scen dziejących się na prawym brzegu Wisły. Powstała
też nowa muzyka do filmu, tym razem autorstwa Romana Palestera. W ostateczności
zmieniono też tytuł, teraz zamiast "Robinson warszawski" nazywał się
"Miasto nieujarzmione". Dopiero w tej wersji film w grudniu 1950
pojawił się na ekranach.
2 sierpnia 2002r. TVP pokazała wcześniejszą wersję
filmu nazywając ją pierwotną - ale nie jest to do końca pewne; co prawda film
nosi tytuł "Robinson warszawski" a treść odpowiada pierwszemu
zrealizowanemu wariantowi scenariusza (m. in. brak postaci Fiałki), ale
jednocześnie słyszymy muzykę Palestera. Najprawdopodobniej jest to jedna z
pierwszych przeróbek pierwotnej wersji, dokonanych bezpośrednio po Zjeździe w
Wiśle. Ta ostatnia raczej na pewno nie zachowała się.
Dodatkowym "smaczkiem" filmu są plenery;
gruzy warszawskiej Starówki, ul. Długa i Barokowa, okolice pl. Napoleona,
kamienice na rogu Orlej i Leszna, ul. Czackiego.
*Michał*
(na podstawie opisu w bazie FilmPolski)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz