środa, 16 stycznia 2013

Zegar, który przetrwał...


Zegary zaczęły ozdabiać warszawskie budynki od połowy XV wieku.

Jako pierwszy pojawił się zegar na wieży Ratusza stojącego na Rynku Starego Miasta.

Niemal sto lat Warszawa czekała na następny zegar, który, za czasów Władysława IV, w roku 1622, pojawił się na wieży Zamku Królewskiego.

Przez lata kolejne zegary pojawiały się i znikały wraz z budynkami. Czasem zmieniały miejsce. Do wybuchu II Wojny Światowej dotrwały zegary, między innymi, na Dworcu Warszawsko-Wiedeńskim, na Zamku Królewskim czy na Gmachu Banku Polskiego.

Wszystkie zegary Warszawy lewobrzeżnej uległy zagładzie albo we wrześniu 1939 roku albo w czasie Powstania Warszawskiego.

Wszystkie z wyjątkiem jednego.

 
W pierwszej połowie XIX wieku pojawił się zegar na gmachu Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych na Placu Trzech Krzyży. Jako jedyny przetrwał działania wojenne we wrześniu 1939 roku i Warszawskie Powstanie.

Działa do dzisiaj.

Przyznam, że gdy robiłem zdjęcia na potrzeby wpisu o bramie triumfalnej, nie wiedziałem, że fotografuję również unikatowy zegar.

Ponieważ temat zegarów zainteresował mnie kilka dni temu, obiecuję "pociągnąć" ten wątek.



Zdjęcie Placu Trzech Krzyży zrobione przed rokiem 1875.
 
 Instytut Głuchoniemych na początku lat dwudziestych ubiegłego wieku.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz