Ulica Okrężna jest malowniczą przecznicą lokalnej arterii, ulicy
Powsińskiej. I właściwie nic by nie jej nie wyróżniało gdyby nie to, że
znajduje się na niej jeden z nietypowych zabytków miasta.
Około roku 1883, gdy w pobliżu budowano jeden z fortów pierścienia
zewnętrznego Twierdzy Warszawa, wiejska wówczas droga zyskała brukową
nawierzchnię i stała się drogą fortową.
Gdy na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku władze miasta
zdecydowały, że nawierzchnia ulicy wymaga remontu i zaproponowały
wylanie asfaltu, część mieszkańców stanęła w obronie
dziewiętnastowiecznego bruku.
W roku 1993, decyzją stołecznego konserwatora zabytków, nawierzchnia została wpisana do rejestru zabytków.
Tymczasem okazało się, że bruk może pozostać ale wymaga "przełożenia", w
związku z koniecznością ponownego utwardzenia podłoża.
Wybrana w przetargu firma bruk zdjęła ale po ponownym ułożeniu okazało
się, że nawierzchnia zapada się, kamienie wypadają, a krawężniki nie
"trzymają się w linii".
Legenda lokalna głosi, że pomiędzy przedstawicielem miasta (PM) a wykonawcą (W) miał miejsce następujący dialog:
(W) - Żeby ułożyć nawierzchnię tak, jak była, musicie sprowadzić fachowców.
(PM) - Z zagranicy ?
(W) - Nieeeeee.... Z dziewiętnastego wieku !
Szczęśliwie, kilka lat temu, po kolejnym "przełożeniu", bruk zyskał
stabilność, a Warszawa - stabilny zabytek. Zabytek, po którym można
chodzić, skakać, a nawet jeździć samochodem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz