Pałac Andrzeja Zamoyskiego przy ulicy Nowy Świat 67/69 - zamach na carskiego namiestnika Berga i fortepian Chopina, wyrzucony przez okno.... .
Jeżeli chodzi o budynek, to, moim zdaniem, od bryły samego gmachu, znacznie ciekawsza jest jego oprawa rzeźbiarska.
Pałac
Zamoyskiego. W tympanonie grupa rzeźbiarska dłuta Pawła Malińskiego. |
Gdy król Stanisław August Poniatowski opuścił Warszawę, pracownie artystyczne, objętego jego mecenatem, ostały zamknięte. O ile malarnia królewska zdołała wykształcić grupę artystów, zdolnych realizować wszelakie zlecenia, o tyle sprawa pracowni rzeźbiarskich przedstawiała się zupełnie inaczej. Najważniejsi rzeźbiarze - Andrzej le Brun i Giacomo Monaldi, po wyjeździe króla również opuścili stolicę, nie pozostawiając po sobie uczniów.
Pałac Kazimierzowski. Alegoria Nauki i Sztuki w tympanonie |
Gdy Ordynat Stanisław Zamoyski kończył przebudowę Pałacu Błękitnego, okazało się, że nie ma artysty, który mógłby wykonać oprawę rzeźbiarską. Sprowadził zatem z Czech, dobrze wykształconego rzeźbiarza, Pawła Malińskiego. Paweł Maliński Warszawy już nie opuścił - zachwycony miastem, pozostał mu wierny do końca życia, a Warszawa
Pałac Kazimierzowski. Alegoria Nauki i Sztuki w tympanonie. |
Do ciekawszych prac artysty, jakie może spotkać podczas spacerów zaliczyłbym wspomnianą wcześniej grupę rzeźbiarską w tympanonie Pałacu Zamoyskich na Nowym Świecie.
Wspólnie z Janem Norblinem Paweł Maliński wykonał oprawę rzeźbiarską Pałacu Mostowskich. |
Patrząc na tympanony i oprawę rzeźbiarską mijanych pałaców, wspomnijmy Czecha, który zakochał się w Warszawie i został "ojcem" kolejnych pokoleń warszawskich mistrzów dłuta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz