niedziela, 14 września 2014

Okrzei 23 - Młyn w apartamentowcu



Ostatnio słowo "deweloper" kojarzy się ze znikającymi z mapy miasta obiektami historycznymi lub ze szklanymi koszmarkami, które mają być ostatnim krzykiem architektonicznych osiągnięć.

Dzisiaj zatem będzie krótka opowieść o dobrym  inwestorze oraz o pewnym młynie.

Kiedy młyn przy ulicy Okrzei, wówczas Brukowej. rozpoczął działalność, precyzyjnie określić nie można.  Wiadomo, że w roku 1909 jeszcze go nie było, działka należała do Hipolita Wawelberga, a informacja o młynie i jego właścicielu, Władysławie Rubinsteinie pojawia się w roku 1925. 


Kompleks młyna składał się z trzech budynków – młyna, magazynu i budynku biurowego.   

W roku 1930 młyn stał się własnością Przetwórczej Spółdzielni  Pracy „Warmłyn”.

W czasie działań wojennych poważnym uszkodzeniom uległ młyn i budynek biurowy.   Zniszczone budynki rozebrano w roku 1982. 

Gdy w 1999 deweloper nabył ten teren, los magazynu wydawał się przesądzony. Jednak projekt kompleksu apartamentowo-usługowego „Symfonia” przygotowano w ten sposób, że w bryle nowego obiektu znalazło się miejsce dla fragmentów dawnego magazynu. 

Co istotne, magazyn nie był wpisane na listę zabytków - prościej byłoby rozebrać go  i rozpocząć inwestycję od początku, niższym kosztem. Inwestor zdecydował jednak inaczej… .

Od 2001 roku możemy oglądać fragmenty dawnych zabudowań młyna, wkomponowane w bryłę nowego obiektu.

*Arek*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz