Kiedy pałac powstał - dokładnie nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że w latach 30. XVIII wieku teren należał do architekta Jana Zygmunta Deybla, który wzniósł trzy pawilony ogrodowe stojące w jednej linii.
Od ok. 1777 r. właścicielem terenu został Wincenty Potocki. Prawdopodobnie właśnie dla niego połączono trzy pawilony w jeden pałacyk na rzucie wydłużonego prostokąta.
Pałac był bardzo gustownie urządzony. Świadczą o tym zapiski osób go odwiedzających. W 1778 r. Ernest Ahasverus von Lehndorff napisał o nim tak: „Dom jest przebogato urządzony. Zwłaszcza zwracają uwagę piękne zwierciadła, jakich jeszcze nie widziałem. Pokój sypialny jest zachwycający”.
Johan Bernoulli, szwajcarski podróżnik, zanotował taka uwagę: „Sala biblioteczna jest biała, obramowana złotem; środek zajmują dwa rzędy ściętych kolumn, na których stoją małe rzeźby marmurowe i posagi, na ogół kopie dobrych i znanych dzieł. Na szerokich gzymsach okiennych widnieją cztery duże popiersia Woltera, Rousseau i dwóch polskich magnatów czy uczonych. Na innych postumentach stały fizyczne i astronomiczne instrumenty, między innymi wiele ładnych mikroskopów i teleskopów, a w wielkiej skrzyni leżały ślicznie zapakowane nowe części maszyny elektrycznej zmarłego niedawno w Paryżu Pasumeau. Instrumenty te, zwłaszcza astronomiczne, nie pozostaną prawdopodobnie tutaj długo, ponieważ hrabia buduje nad swym pałacem obserwatorium astronomiczne”.
Faktycznie koło 1778 r. powstał belwederek przeznaczony na obserwatorium. Moda na obserwatoria astronomiczne na dachach budynków warszawskich pojawiła się, gdy zbudowano takie nad Biblioteką Załuskich w 1746 r., ale przykład przywędrował do Polski z Wersalu.
Niestety, obserwatorium pałacu Działyńskich rozebrano w XIX w.
W 1789 r. pałac odkupił bankier Piotr Blank, ale już rok później odsprzedał go Ignacemu Działyńskiemu. To właśnie u Działyńskiego, który był współorganizatorem insurekcji kościuszkowskiej, spotykali się spiskowcy, którzy ją przygotowywali.
W 1807 r. pałac zamieniono na lazaret wojska francuskiego, a dwa lata później zajęli go wolnomularze, którzy w 1820 r. stali się jego właścicielami. Przez trzy lata odbywały się w pałacu posiedzenia loży masońskiej -Wielki Wschód Polski.
W 1823 r. loża, wraz z innymi, została rozwiązana z rozkazu namiestnika, a obiekt przekazano Zgromadzeniu Wyznania Ewangelickiego Reformowanego.
Przez kilka lat w pałacu działało II Gimnazjum. Jego uczniów nazywano Działyńczykami. W gimnazjum tym działał Karol Levittoux*, o czym przypomina pamiątkowa tablica znajdująca się na murze pałacu od wschodu.
W czasie wojny pałac wraz z przyległymi budynkami i kościołem należał do tzw. enklawy ewangelickiej i był wyłączony z granic getta.
W czasie powstania warszawskiego został zniszczony.
Szczęśliwie budynek wkomponowano w plany powojennej budowy nowego osiedla i odbudowano w 1957 r.
Karol Levittoux – założyciel młodzieżowej organizacji spiskowej, za swoją działalność został osadzony w Cytadeli. Po brutalnym śledztwie i nieudanej próbie ucieczki popełnił samobójstwo, podpalając swój siennik w celi. Po tym „incydencie” więźniom zabrano świece z cel Cytadeli.
Karol Levittoux stał się bohaterem utworu śpiewanego przez Przemysława Gintrowskiego.
http://www.youtube.com/
* Iza *
Bardzo lubię chodzić tamtędy czyli tyłami osiedla a nie wzdłuż "Solidarności".
OdpowiedzUsuń